Coś się kończy, coś się zaczyna…
Kolejna edycja Career Expo zakończyła się. Jak już kiedyś pisaliśmy, jesteśmy częstym gościem targów. I to nie tylko wtedy, gdy poszukujemy pracy, nowych wyzwań zawodowych. Pojawiamy się tam wtedy, gdy chcemy zbadać rynek, zobaczyć, co nowego jest na czasie, jakich specjalistów poszukują firmy i czy są nowi pracodawcy, których warto śledzić.
Tym razem, było to dla nas wyjątkowe wydarzenie jeszcze pod jednym względem. Klaudia, prowadziła warsztat „Wielkie Oczy Zmiany, czyli dlaczego, mimo wysiłku, nie możesz jej okiełznać”. A to dopiero początek intensywnego kwartału…Ale o tym za chwilę…
Nowe miejsce i nowa formuła targów…
Nowe miejsce targów, czyli Stadion Olimpijski we Wrocławiu, to zmiana na plus. Bardzo dobry dojazd z każdej części Wrocławia, ale przede wszystkim dużo większa przestrzeń, a dzięki temu większy komfort zarówno dla wystawców, szkoleniowców, jak i samych uczestników. Na jedynym piętrze znajdowały się stoiska pracodawców, na kolejnym strefa relaksu, a na ostatnim salki szkoleniowe.
I kolejna nowość – podział na dwa dni. Pierwszy dzień skierowany był do studentów i absolwentów, natomiast drugi do doświadczonych specjalistów. Dzięki temu, każdy mógł znaleźć coś dla siebie i wszyscy wiedzieli, czego mogą oczekiwać w danym dniu. Z drugiej strony, dawało to elastyczność, bo jeśli któryś dzień nie był dla nas odpowiedni, to i tak mogliśmy skorzystać z tego wydarzenia idąc w inny dzień.
Targi Career Expo, to jak zwykle ekspresowe rekrutacje, dyskusje panelowe, możliwość konsultacji CV, mini sesje coachingowe i oczywiście szkolenia. Zainteresowanie było ogromne, o czym mogły świadczyć kolejki do poszczególnych sekcji. Na same szkolenia obowiązywały natomiast wcześniejsze zapisy.
Wielkie oczy zmiany, czyli warsztat Klaudii…
Mamy przeogromną radość, że otrzymaliśmy zaproszenie do poprowadzenia warsztatu. Jak było?Gdy człowiek robi coś, co jest jego pasją, to nie można opisać tego inaczej niż jako energia, moc i poczucie spełnienia. Wspólnie z grupą rozpracowywaliśmy przyczyny, dlaczego zmiany nie wychodzą i co jest w ich przypadku główną barierą, która nie pozwala ruszać dalej. Każdy z uczestników miał także ustalić, jaki będzie pierwszy krok jaki zrobi po wyjściu z warsztatu w oparciu o swoją autodiagnozę barier. Ludzie, których mogłam poznać stworzyli pełną zaangażowania i otwartości grupę i rozpracowywali, co ich może blokować w zmianach, w których aktualnie się znajdują. Była wymiana doświadczeń, była otwartość, co tym bardziej mnie cieszy, bo przecież widzieliśmy się wyłącznie na chwilę!👱♀👱♂ Powiem to jeszcze raz: facylitacja ma moc! 😊
Historia dopiero się zaczyna…
A to wszystko cieszy podwójnie, bo już niebawem ruszamy z kolejnymi szkoleniami i warsztatami w tematyce zarządzania zmianą. Najbliższe już na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Pamiętam, jak podczas studiów organizowałam spotkania z praktykami biznesu. Tym razem znajdę się po drugiej stronie. Nie mogę się doczekać! Takie powroty na uczelnię to ja rozumiem 😊